piątek, 26 września 2014

A może portreciki...

Portrety narysowane mogą czasem być lepsze niż zdjęcia. Są świetnym prezentem i sprawiają wiele radości...



Miałam w życiu taki czas kiedy tylko rysowałam ołówkiem. Kiedy tak myślę sobie i w pamięci przypomnę sobie te rysowane jabłka to myślę, że w nauce rysowania właśnie najlepiej zacząć od jabłek. 

Portrety dla mnie są szczególną formą plastyczną. Jak to mówiła mi jedna osoba: " Jedni mają dar do śpiewania, inni do grania, a jeszcze inni do rysowania". Wydaję mi się, że to jest prawdziwe stwierdzenie i nie ma osoby, która nie ma daru do czegoś.

W tym poście chciałam wam przedstawić moje rysunki, a właściwie moje portreciki, które rysowałam jakieś... hmm, w sumie to mi trudno powiedzieć(napisać) kiedy ja je rysowałam, ale wydaje mi się, że jakieś 2 lata temu.


A teraz portreciki. Sami oceńcie jakie one są. Czy dobre czy może coś w nich jest źle?





I co wy na to? Komentujcie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz