czwartek, 2 października 2014

Rabsztyn

Teraz chcę wam pokazać malowanie architektury akwarelami. Mój sposób nie jest typowy. Nie używam tylko farb, ale również długopisu, chcąc pokazać detale.

Rabsztyn jest całkiem ładnym zamkiem, dokładnie ruinami zamku. Za pierwszym razem wybrałam się z instruktorką plastyki, panią Iwoną i koleżankami. Natomiast za drugim razem z koleżanką i jej kuzynką.

Rysowanie w plenerze ma swoje plusy mi minusy. Każdy ocenia to inaczej. Moim zdaniem warto malować w plenerze. Wtedy widzi się dany obiekt  z bliska, można go dotknąć, a nie tylko na zdjęciu.

Teraz wam pokażę co tam na bazgroliłam.


I jak? Oceńcie. Polecam wam uczenia się rysować z natury, to jest dużo lepsze niż rysowanie ze zdjęć w szczególności architekturę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz